Moje
raporty ukazywały się przez 10 lat i
były świadkami czasów o niezwykłej dynamice. Zamiłowanie
do lektury i umiejętność czytania chudły
w oczach i
dryfowały w kierunku smartfonów i instrukcji obsługi różnych przemyślnych urządzeń. Musiało
więc dojść do zakończenia przygody z WSBN, naszym Wirtualnym
Szpitalem dla Bardzo Nerwowych.
Dr Fciak, dyrektor szpitala, obdarował mnie wyrazami uznania, kot Bazyl spłakał się kocimi łzami, i tak znalazłam się późnym wieczorem na pustawej ulicy, w atmosferze wprawdzie mokrej i mrocznej, ale też nie pozbawionej błysków optymizmu, zwiastujących nadejście wiosny.
Postanowiłam odnaleźć praczkę, która na swoim blogu pożegnała się z Państwem prawie dwa tygodnie temu. Wiem, gdzie się w tym momencie znajduje i jestem pewna, że swoim towarzystwem sprawię jej przyjemność. Co dwa plecaki, to nie jeden. Zwłaszcza teraz, kiedy - po raz pierwszy od wieków - już nikt i nigdzie na świecie nie może poczuć się bezpieczny.
Opisywaniem stanu rzeczy z pewnością będzie się zajmował Rozpuszczalnik oraz członkowie Klubu Kolonialnego Papugi Orinoko.
Z papugą Nadieżdą, moderatorką Klubu, będę wspominała dobre czasy przez telefon.
A was, Czytelnicy... nigdy nie zapomnę.
Dr Fciak, dyrektor szpitala, obdarował mnie wyrazami uznania, kot Bazyl spłakał się kocimi łzami, i tak znalazłam się późnym wieczorem na pustawej ulicy, w atmosferze wprawdzie mokrej i mrocznej, ale też nie pozbawionej błysków optymizmu, zwiastujących nadejście wiosny.
Postanowiłam odnaleźć praczkę, która na swoim blogu pożegnała się z Państwem prawie dwa tygodnie temu. Wiem, gdzie się w tym momencie znajduje i jestem pewna, że swoim towarzystwem sprawię jej przyjemność. Co dwa plecaki, to nie jeden. Zwłaszcza teraz, kiedy - po raz pierwszy od wieków - już nikt i nigdzie na świecie nie może poczuć się bezpieczny.
Opisywaniem stanu rzeczy z pewnością będzie się zajmował Rozpuszczalnik oraz członkowie Klubu Kolonialnego Papugi Orinoko.
Z papugą Nadieżdą, moderatorką Klubu, będę wspominała dobre czasy przez telefon.
A was, Czytelnicy... nigdy nie zapomnę.
A
teraz, czas patrzeć w przyszłość - więc krótko:
WładysławaDziękuję Wam wszystkim za obecność i wytrwałość.Dobrze mi było z Wami.Trzymajcie się ciepło.Z Bogiem!